Zamieszczam oba zdjęcia, aby pokazać, jak radykalnie inaczej może wyglądać to samo miejsce. Rzecz nie dotyczy tylko kolorystyki i nastroju, ale też przekazu. Zdjęcie pierwsze to pejzaż wykonany z zamiarem zrobienia pejzażu. Sprzyjało światło, na niebie pojawiły się bonusy, woda dała z siebie wszystko – i lustrzane odbicie i pomarszczone rozmycie. Zdjęcie drugie zrobiłem nie …
Archiwum autora:wwerner
Po deszczowym wieczorze
Wracam (z przyjemnością) do wyjazdu do Skandynawii, aby przypomnieć sobie ten poranek. Poprzedniego wieczoru kładłem się spać w swojej furgonetce w ulewnym deszczu. Była to pierwsza i ostatnia prawdziwa ulewa podczas tego wyjazdu, nawet w Bergen, podobno najbardziej deszczowym mieście Europy była tylko mżawka i to przez raptem jedno popołudnie. Wtedy, na przedostatnim chyba kampingu …
Bardzo jesiennie
Na tę miejscówkę na stawem Jamnik (Stawy Milickie) dotarłem z zaprzyjaźnioną ekipą fotografów, gdy na nocnym niebie dopiero zaczynały się pojawiać pierwsze światła poranka. Jednak już kilkanaście minut później było wystarczająco jasno, żeby robić zdjęcia, o niebawem zaczęło wyłaniać się słońce. Ptasi spektakl był nie do opisania, masowe przeloty, spacery po płytkiej wodzie i indywidualne …
Brak harmonii
Nad Wisłą o poranku może być naprawdę dziwnie. Nietypowa kolorystyka nieba, element „kradnący” pierwszy plan, mgła, a w dali ludzie skupieni na wyłowieniu z rzeki czegoś jadalnego :). Kolejny raz widać, że nad tą rzeką rzadko bywa ładnie, natomiast widoki bywają zaskakujące. Mój IG https://www.instagram.com/witoldwerner/ Powrót do galerii http://www.witoldwerner.pl
10 minut później było zupełnie inaczej
Powiedziałbym, że to zdjęcie dobrze obrazuje skomplikowane relacje, jakie mieszkańcy Warszawy (a może nawet całego Mazowsza) mają z Wisłą. Otóż w tej części Polski nie ma zbyt wielu malowniczych akwenów wodnych. Miejsc, w które chciałoby się przyjść rano lub wieczorem i rozkoszować tym, czym woda ubogaca krajobraz. Ładne miejsca nad Narwią, Bugiem, Zalewem Zegrzyńskim, a …
Karramba
Stawy Milickie to bardzo specyficzny ekosystem. Formalnie – sztuczne stawy rybne, istniejące od kilkuset lat. Nie wszędzie wolno wejść, teren nosi bardzo silne piętno ludzkiej działalności,. Ale jednocześnie przyroda zabiega tu o swoje, a dla ptaków zarybione stawy to jak stołówka. Stąd mnogość czapli, ale też mnóstwa innych gatunków. Widoczne są niemal na każdym kroku, …
Ponownie jezioro Setten w Norwegii
Wspomniałem wcześniej, że do Norwegii wjechaliśmy ze Szwecji leśną drogą. Camping nad jeziorem Setten powitał nas spartańskimi warunkami i mżawką. Rozbiłem namiot, w którym miała spać moja żona. Sam przygotowałem do spania samochód – naszego dzielnego, niezawodnego, choć niemłodego VW Multivana. Tymczasem przestało padać, a niebo zaczęło się popisywać późnym zachodem słońca i rozedrganym światłem. …
Czarno-białe, reportaż
Od dawna usiłuję zrozumieć, co wpływa na decyzję o tym, że zdjęcie będzie czarno-białe. Jak wiemy, obecnie rozstrzygnięcie to zapada na etapie postprodukcji. 30 lat temu poruszałem się wyłącznie w fotografii czarno-białej. Były to czasy analogowe, w warunkach domowych praca w kolorze była skrajnie trudna. Nawet jeśli wywołanie negatywu było wykonywane w wyspecjalizowanym laboratorium, wykonanie …
W skale, pod ziemią
Do Szwecji nie jechałem w poszukiwaniu wrażeń miejskich i Sztokholm jakiegoś gigantycznego wrażenia na mnie nie zrobił – ot, porządne europejskie miasto, wyróżnia się dużą obecnością akwenów wodnych wszelakich. Jednak metro zasługuje na uwagę z powodu nieukrywanej bliskości z nieożywioną przyrodą. Metro w Sztokholmie zostało wykute w skale (podobnie jak setki kilometrów tuneli drogowych w …
Koincydencja
To, że bieżący sezon minął mi pod wpływem głębokiej fascynacji odwiedzoną po raz pierwszy (i na pewno nie ostatni) Skandynawią przypadkiem pokrywa się z występowaniem w tym roku zorzy polarnej nad Polską. W okolicach Warszawy trzeba wybrać się nad Bug, żeby mieć w miarę czysty widok na północ, w dodatku wzbogacony wodą na pierwszym planie. …