To jedno z wielu zdjęć, które sprawiły, że z miejsca oddalałem się z poczuciem triumfu. Po okolicach Teremisek błąkałem się od 2 dni, z poczuciem zadowolenia, że las w kilku miejscach ukazał mi urodę późnej zimy – z zamarzniętymi rozlewiskami, surową szarością martwych świerków i nagich drzew liściastych. Do pełni zadowolenia brakowało tylko ładnego portretu …