Z niczego?

To zdjęcie moim zdaniem ilustruje trzy kwestie. Po pierwsze czasem wystarczy, że w polu widzenia nie ma nic, co byłoby dziełem ludzkiej ręki – i już jest dobrze. Po drugie – może nie być światła, to był pochmurny poranek i lekko zaśnieżony krajobraz, jedyne, co otrzymałem, to to, że niebo nie było jednolicie zasnute chmurami, przebijało się trochę światła. I po trzecie – gdy kolor nic nie daje, okazuje się, że tylko przeszkadza (powinienem to zilustrować barwną wersją tego kadru, ale to by mocno popsuło efekt końcowy) – wtedy należy zastąpić go szarościami, bielą i czernią. I tak oto powstało zdjęcie – 30 km od centrum Warszawy, w okolicy był malowniczy drewniany mostek nad uroczą rzeczką, zrobiłem tam kilka całkiem efektownych pejzaży. Oraz to zdjęcie, które jest wyrazem mojego uwielbienia dla prostoty naturalnego krajobrazu.
Mój IG https://www.instagram.com/witoldwerner/  Powrót do galerii http://www.witoldwerner.pl