Zwróciłem uwagę na te drzewa tęsknie ku sobie pochylone, bo skojarzyły mi się z zerwanym mostem łączącym dwie wyspy. Kadr opowiada nieprawdziwą historię, w końcu to tylko żywioły skierowały te drzewa ku sobie, a nie wola połączenia czy dialogu. Ale wyobrazić sobie coś – zawsze miło.
Zdjęcie powstało podczas fantastycznego pleneru zorganizowanego przez Katarzynę Gubrynowicz nad Wisłą na wysokości Modlina.