Stawy

Muszę powiedzieć uczciwie, że to zdjęcie nie wiązało się z jakimś szczególnym poświęceniem. Dzień wcześniej zrobiłem rekonesans okolicy (Bagna Całowanie na południe od Warszawy), dziś wystarczyło wstać o 5-ej, wypić kawę i przejechać się kawałek samochodem. Jadąc bałem się, że będzie nudnawo, gdzieś na górze dogasał księżyc na bezchmurnym niebie. Ale potem chmury się pojawiły, w dodatku na bagnach, co nie jest wcale rzadkie, zakumulowała się mgła.
Sfotografowany akwen to sztuczny staw, Mgła schowała to, co znajduje się jakieś 2 kilometry dalej i w normalnych warunkach mocno psuje krajobraz – linię elektryczną i domy. Znalazłem się w środku naturalnej „bańki”, ciesząc się widokami, których na Mazowszu trzeba się nieźle naszukać.  Słońce wzeszło jakieś 10 minut później – ale to pokaże w jakimś przyszłym odcinku.
Powrót do galerii http://www.witoldwerner.pl